Ratownicy medyczni nie będą strajkować w tym roku. Rząd spełni częściowo ich postulaty. Jak się nieoficjalnie dowiedziała reporterka RMF FM Kamila Biedrzycka, minister finansów Jacek Rostowski przesunie pieniądze dla ratowników z rezerwy budżetowej. Chodzi o 100 milionów złotych.

Wprawdzie obiecana suma i tak jest mniejsza o 60 milionów od tej, jakiej domagali się ratownicy, ale jak zapewniają związkowcy, to wystarczająco dużo, by groźba strajku została odsunięta w czasie.

Odsunięta, bo – jak zaznacza szef ratowniczej solidarności Jacek Szarek - to jeszcze nie ostatnie słowo związkowców. W przyszłorocznym budżecie na ratownictwo musi zostać przeznaczone o 400 mln złotych więcej niż w tym. Satysfakcjonuje nas tylko taka kwota – podkreśla. Dla nas najważniejsza kwestią jest zabezpieczenie sobie bytu na przyszły rok. Jeżeli w prowizorium budżetowym nie będzie 1,7 mld, to my wychodzimy na ulice.

Wszystko więc w rękach ministra finansów, który jak wiadomo pieniędzy rozdawać nie lubi. Zdaje się jednak, że nie będzie miał wyjścia, bo strajk sparaliżowałby działanie polskiej służby zdrowia, a na to rząd Donalda Tuska nie może sobie pozwolić.