Stworzenie funkcji pełniącego obowiązki prezesa Trybunału Konstytucyjnego będzie wprost ominięciem przepisu Konstytucji - ocenia prezes TK Andrzej Rzepliński. W odpowiedzi na pytania dziennikarza RMF FM Tomasza Skorego Rzepliński zarzuca posłom, którzy pracują nad takim właśnie rozwiązaniem, zamiar złamania ustawy zasadniczej.

Stworzenie funkcji pełniącego obowiązki prezesa Trybunału Konstytucyjnego będzie wprost ominięciem przepisu Konstytucji - ocenia prezes TK Andrzej Rzepliński. W odpowiedzi na pytania dziennikarza RMF FM Tomasza Skorego Rzepliński zarzuca posłom, którzy pracują nad takim właśnie rozwiązaniem, zamiar złamania ustawy zasadniczej.
Siedziba Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie /Bartłomiej Zborowski /PAP

Prezes Trybunału wskazuje wprost na przepis Konstytucji, który wśród trybunalskich funkcji wymienia tylko dwie: prezesa i wiceprezesa TK. Nie wspomina o "pełniącym obowiązki". Nie da się zmienić tego za pomocą zwykłej ustawy.

To będzie utworzenie organu zupełnie pozakonstytucyjnego. Nikt poza prezesem nie może pełnić jego obowiązków, powtarzam: nikt! - podkreślił Andrzej Rzepliński w rozmowie z naszym dziennikarzem.

Sprawa ma związek z wyborem następcy prezesa Rzeplińskiego, którego kadencja mija 19 grudnia. Trzech kandydatów na nowego prezesa Trybunału ma wskazać prezydentowi Zgromadzenie Ogólne TK. W środę nie doszło do tego z powodu braku trójki sędziów, powołanych w tej kadencji Sejmu. Dziewięcioro, a nie - jak wymaga tego prawo - dziesięcioro sędziów, którzy mogliby przyjąć uchwałę Zgromadzenia, z powodu ich choroby wskazało wprawdzie kandydatów na prezesa TK (sędziów Marka Zubika, Stanisława Rymara i Piotra Tuleję), ale prezydent może nie uznać ich decyzji za poprawną formalnie.

W jednym z projektów PiS, którego pierwsze czytanie w Sejmie zaplanowano na dzisiaj wieczorem (chodzi o Przepisy wprowadzające ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK oraz o statusie sędziów TK), zapisano zaś, że jeśli do dnia ogłoszenia tej ustawy Zgromadzenie Ogólne TK przedstawiło prezydentowi kandydatów na prezesa TK (a prezydent nie powołał prezesa) albo m.in. dokonało wyboru kandydatów z naruszeniem obecnie obowiązującej ustawy, to całą procedurę przeprowadza się ponownie na zasadach określonych w nowej ustawie.

Jeden z artykułów tego projektu stwierdza ponadto m.in., że "w okresie między dniem następującym po dniu ogłoszenia niniejszej ustawy a powołaniem Prezesa Trybunału, Trybunałem kieruje sędzia Trybunału, któremu Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej w drodze postanowienia powierzy pełnienie obowiązków Prezesa Trybunału". Zgodnie z tym zapisem, "do ważności postanowienia wymagany jest podpis Prezesa Rady Ministrów". Pełniący obowiązki prezesa TK miałby być wybrany - jak czytamy w projekcie - "spośród sędziów Trybunału o najdłuższym stażu pracy w sądownictwie powszechnym lub w administracji państwowej szczebla centralnego na stanowiskach związanych ze stosowaniem prawa".


(e)