Kręcimy się w kółko - powiedział po spotkaniu z przedstawicielami resortu edukacji Sławomir Broniarz ze Związku Nauczycielstwa Polskiego. Jego zdaniem, rząd nie zaproponował nic, co mogłoby skłonić związek do rezygnacji z planowanej na wrzesień akcji protestacyjnej.

O ile można powiedzieć, że próbujemy definiować nowe obszary zagadnień, o tyle uznaję, że jest to dosyć umiejętne zarządzanie kryzysem. Jeżeli rząd do 31 sierpnia nie zagwarantuje realizacji postulatów, to ten stan rzeczy nabierze gwałtownego przyspieszenia - stwierdził Broniarz.

W dużo mniej pesymistycznym tonie wypowiedział się po spotkani Michał boni, szef doradców premiera do spraw społecznych. Jego zdaniem, najważniejsze, że rozmowy się toczą. Skoro się umawiamy, to znaczy, że cały czas mamy o czym rozmawiać - podkreślił.

Rozmowy o podwyżkach i wcześniejszych emeryturach dla nauczycieli będą kontynuowane 9 lipca. Związek Nauczycielstwa Polskiego daje czas rządowi do końca sierpnia; potem nauczyciele zastrajkują.