Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego nie zarobią więcej, jeśli będą oblewać zdających naprawo jazdy? Parlamentarzyści PiS chcą przyspieszyć nowelizację ustawy, nad którymi pracuje Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa. Zdaniem posłów prace są zbyt powolne - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego nie zarobią więcej, jeśli będą oblewać zdających naprawo jazdy? Parlamentarzyści PiS chcą przyspieszyć nowelizację ustawy, nad którymi pracuje Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa. Zdaniem posłów prace są zbyt powolne - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Zdj. ilustracyjne /Marcin Bielecki /PAP

PiS nie podoba się system nadawania uprawnień, zgodnie z którymi ośrodkom opłaca się oblewać kandydatów. W przypadku prawa jazdy kategorii B opłata za test teoretyczny wynosi 30 zł, a za część praktyczną - 140 zł. Według danych Najwyższej Izby Kontroli z 2015 roku aż 90 proc. przychodów WORD-ów. Oprócz tego aż trzy czwarte ogółu wpływów ośrodków to pieniądze z egzaminów poprawkowych. Do tego zdawalność w Polsce jest dużo niższa niż np. w Niemczech, gdzie dochodzi do mniejszej liczby wypadków drogowych.

Ogólna propozycja zmian dotyczyłaby tego, żeby pieniądze z egzaminów trafiały do budżetu państwa. Wówczas WORD-y mogłyby być finansowane przez resort infrastruktury lub wojewodów. Miałoby to dać większą kontrolę nad finansami ośrodków i zrywałoby z zasadą, że im więcej niezdających, tym większe wpływy jednostki egzaminującej.

Kolejna propozycja dotyczy możliwości przeprowadzania egzaminów w oparciu o infrastrukturę ośrodków szkolenia kierowców (szkół jazdy spełniających określone kryteria), co odciążyłoby WORD-y i skróciło kolejki. W grę wchodzi też bardziej transparentne przydzielanie egzaminatorów, np. w sposób odgórnie ustalony przez niezależny system informatyczny, żeby nie dochodziło do sytuacji, w których egzaminy przeprowadzają niekiedy dyrektorzy WORD-ów. 

Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej".

(az)