Na razie nie będzie żadnych zmian w przepisach dotyczących wycinki drzew - zapowiada Ministerstwo Środowiska. Chodzi o przepisy, które umożliwiają wycinanie drzew na prywatnych posesjach, bez występowania do urzędu o zgodę. W efekcie w całej Polsce zaczęło się wielkie karczowanie.

Na razie nie będzie żadnych zmian w przepisach dotyczących wycinki drzew - zapowiada Ministerstwo Środowiska. Chodzi o przepisy, które umożliwiają wycinanie drzew na prywatnych posesjach, bez występowania do urzędu o zgodę. W efekcie w całej Polsce zaczęło się wielkie karczowanie.
Wycięte drzewa w sąsiedztwie Parku Lotników przy al. Pokoju w Krakowie /Jacek Bednarczyk /PAP

Ministerstwo Środowiska twierdzi, że to dobra ustawa, bo zlikwidowała fikcję urzędniczą. Miała ona polegać na tym, że niemal zawsze, gdy ktoś prosił o zgodę na wycięcie drzewa, to ją dostawał. Cały proces nie miał więc sensu - mówi Paweł Mucha z resort. 90-95 proc. decyzji o usunięciu drzew kończyło się w niektórych samorządach zgodą na usunięcie - podkreśla Mucha.

Mucha dodaje, że pomimo głośnych przypadków wycinki drzew, w Polsce i tak sadzi się ich więcej, niż wycina. W Polsce więcej drzew jest sadzonych, niż wycinanych; wycina się w Polsce około 1 mld drzew, sadzi się około 30 mld - mówi Mucha.

Tych drzew cały czas nam przyrasta. (...) To jest proces, który trwa od wielu lat, to nie jest tak, że dzisiaj zaczęliśmy sadzić te drzewa - mówił.

Ministerstwo dodaje, że oczywiście drzew w centrach miast brakuje, ale tym mają się zająć samorządy. Resort nie chce.

Od początku roku obowiązują zliberalizowane przepisy dotyczące wycinki drzew na prywatnych posesjach. Zgodnie z nimi właściciel nieruchomości może bez zezwolenia wyciąć drzewo na swojej działce, bez względu na jego obwód, jeśli nie jest to związane z działalnością gospodarczą.

Do końca 2016 roku pozwolenie na wycinkę nie było wymagane w przypadku drzew, których obwód pnia na wysokości 5 cm nie przekraczał 35 cm (w przypadku topoli, wierzb, kasztanowca zwyczajnego, klonu jesionolistnego, klonu srebrzystego, robinii akacjowej oraz platanu klonolistnego) albo 25 cm (w przypadku pozostałych gatunków drzew).

Zmiany nastąpiły też w przypadku kwalifikacji krzewów, które można usunąć bez pozwolenia. Do końca 2016 r. można było usunąć takie krzewy, których wiek nie przekraczał 10 lat. Obecnie zezwolenie nie jest potrzebne, kiedy krzew bądź skupisko krzewów ma powierzchnię do 25 metrów kwadratowych.

(mpw)