Prezydent Austrii prosi Unię Europejską o zniesienie sankcji. Serbowie i Rosjanie krytykują postawę UE. Partie centroprawicowe przeciwko ksenofobii.

Prezydent Austrii Thomas Klestil prosi Unię Europejską o złagodzenie sankcji. Zostały one wprowadzone przez "Piętnastkę" po wejściu do austriackiego rządu skrajnie prawicowej partii Joerga Haidera. Klestil chce by z sankcji wyłączono wszystkie kontakty związane z polityką Unii Europejskiej. Austriacki prezydent zwrócił się już oficjalnie w tej sprawie do Antonio Guterresa, premiera Portugalii, która obecnie przewodniczy piętnastce.

Tymczasem Serbia zarzuca Zachodowi hipokryzję w związku z sankcjami wprowadzonymi przez Unię Europejską na Austrię. Według Serbii postawa Unii to niedopuszczalne mieszanie się w wewnętrzne sprawy Austrii. Unijne sankcje ostro skrytykował również wiceprzewodniczący rosyjskiego parlamentu Władimir Żyrinowski: "Ciekawe o jakiej izolacji mówi Unia Europejska. Będziemy współpracować z Austrią, otrzyma od nas wszystko, czego będzie potrzebować. Nie będzie żadnej izolacji. A Izrael niech odwołuje swych ambasadorów z Austrii i innych państw - ich czas i tak już dobiegł końca" - powiedział Żyrinowski. Dodał, że dojście partii Haidera do władzy to początek nowej ery dla Europy. Jego zdaniem Austria zrobiła pierwszy krok i dała przykład innym państwom.

Europejskie partie centroprawicowe podkreślają tymczasem, że we współczesnej Europie nie ma miejsca na rasizm i ksenofobię. Delegaci tych partii zebrali się w Madrycie dzień po tym jak do austriackiego rządu weszła skrajnie prawicowa partia Joerga Haidera. Choć w przyjętej deklaracji nie mówią bezpośrednio sytuacji w Austrii, zdaniem komentatorów nie ma żadnych wątpliwości, że przesłanie europejskiej prawicy skierowane było do Haidera.

Wiadomości RMF FM 16:45