57-letni mieszkaniec Warszawy chciał sprzedać w Internecie rozmontowany pocisk. Na zdjęciach policjanci zidentyfikowali układy naprowadzania i sterowania. Mężczyzna tłumaczył, że sprzęt kupił od kolekcjonera i nie wiedział, że za sprzedaż podobnych materiałów bez koncesji grozi do 10 lat więzienia.

Mężczyzna na co dzień sprzedawał srebra, meble i obrazy w swojej galerii. Tym razem za pośrednictwem jednego z portali aukcyjnych chciał sprzedać elementy rakiety ziemia-powietrze za 2500 zł.

Funkcjonariusze bardzo szybko ustalili, że ogłoszenie zamieścił pewien mieszkaniec Warszawy - znany kolekcjoner. Gdy policjanci weszli do jego galerii, oferowany układ sterowania i naprowadzenia rakiety leżał na półce. 57-letni Jacek K. zbagatelizował sprawę; zapewniał policjantów, że to co chciał sprzedać, wcale nie jest niebezpieczne i z pewnością nie jest niezgodne z prawem.

Układ zabezpieczono i przekazano do dalszych badań do Wojskowego Instytutu Techniczny Uzbrojenia.