Agnieszka Radwańska, rozstawiona z numerem drugim, pokonała 6:3, 7:6 (11-9) Czeszkę Lucie Safarovą (nr 7.) i awansowała do półfinału halowego turnieju WTA Tour na twardych kortach w Linzu. Pula nagród turnieju wynosi 220 tysięcy dolarów. W sobotę rywalką polskiej tenisistki będzie Czeszka Petra Kvitova.

Kvitova osiągnęła tę fazę po wygranej z Hiszpanką Carlą Suarez-Navarro (nr 4.) 7:5, 6:4.

Na otwarcie piątkowego ćwierćfinału Polka od stanu 1:1 zdobyła kolejne cztery gemy, jednak od stanu 5:1 zgubiła rytm i koncentrację. Jej zawahanie wykorzystała Czeszka i zaczęła odrabiać straty, ale przy 5:3 tenisistka z Krakowa wykorzystała pierwszego z dwóch setboli, po 39 minutach gry.

Druga partia rozpoczęła się po myśli Safarovej, która objęła prowadzenie 2:0. Polka odrobiła jednak stratę, a później obie utrzymywały swoje podania. W tie-breaku gra również była bardzo wyrównana, a żadnej z tenisistek nie udało się uzyskać większej przewagi niż punkt. W decydującej fazie to jednak Radwańska przejęła inicjatywę, chociaż najpierw przy 5:6 musiała obronić setbola. Później zmarnowała trzy kolejne meczbole, zanim zakończyła spotkanie wykorzystując czwartą szansę.

Mecz trwał godzinę i 42 minuty. Obfitował w długie wymiany z głębi kortu. W Linzu Polka gra z obandażowaną prawą ręką, co jest skutkiem zapalenia ścięgna palca serdecznego. Z kontuzją tą zmaga się od sierpnia, od startu w wielkoszlemowym US Open.

Przed przyjazdem do Linzu Radwańska dotarła w Azji do półfinału turnieju w Tokio, a w ostatnią niedzielę poniosła porażkę dopiero w finale większej imprezy Pekinie. Po tych występach awansowała na dziesiątą pozycję w rankingu WTA Tour i znów liczy się w rywalizacji o ostatnie miejsce w kończącym sezon WTA Championships w Dausze (27 października - 1 listopada) z udziałem ośmiu najlepszych tenisistek.