Piątek był kolejnym dniem poszukiwań zaginionego 5-latka z Grodziska Mazowieckiego. Policja opublikowała wizerunek ojca dziecka, który w środowe popołudnie zabrał chłopca z domu, a kilka godzin później rzucił się pod pociąg. Jednym z głównych tematów były także dramatyczne wydarzenia w kamienicy na warszawskim Bródnie: śmiertelnie postrzelona została tam 43-letnia kobieta. Piątek przyniósł także ważną informację ze świata polityki: Lider Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że ludowcy nie widzą "w kierownictwie Platformy Obywatelskiej chęci do budowy bloku centrowego". Oto podsumowanie dnia.
Na stronie warszawskiej policji opublikowano wizerunek ojca zaginionego 5-latka z Grodziska Mazowieckiego. Policjanci apelują, by wszyscy, którzy widzieli go w środę, zgłosili się i wskazali, gdzie to było. Ponawiają także apel o udzielanie informacji na temat szarej skody, którą jeździł.
Dramatyczne wydarzenia w kamienicy przy ul. Łąkocińskiej na warszawskim Bródnie. Śmiertelnie postrzelona została 43-letnia kobieta. Ranny został też jej 19-letni syn.
Jak dowiedzieli się reporterzy RMF FM, kobieta rozmawiała na klatce schodowej z przedstawicielem spółdzielni mieszkaniowej. Wtedy z góry zszedł 64-latek - właściciel mieszkania, które wynajmowała od niego 43-latka. Mężczyzna strzelił kilka razy w stronę kobiety. Zadał też cios nożem jej synowi.
"Budujemy Koalicję Polską" - oświadczył lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Według ludowców tylko dwa bloki: centrowy i lewicowy mają szansę pokonać PiS w wyborach. "Nie widzimy w kierownictwie Platformy Obywatelskiej chęci do budowy bloku centrowego" - podkreślił Kosiniak-Kamysz.
Byłemu zawodnikowi MMA Mamedowi Ch. odebrano prawa jazdy - dowiedział się reporter RMF FM. Miesiąc temu zawodnikowi przedstawiono 11 zarzutów, które dotyczą m.in. paserstwa samochodów.
"Zaskakująco szybko przestaliśmy wracać do takich meczów jak Wisły Kraków z Levadią Tallin czy Lecha Poznań ze Stjarnan. Nasze kluby niestety już niemal co roku dopisują do listy poważnych wpadek w europejskich pucharach kolejne punkty. Niestety coraz bardziej upokarzające, a ostatnio przoduje w tym Legia, która wczoraj zremisowała z gibraltarskim Europa FC 0:0. (...) Oczywiście mimo słabiutkiej, chaotycznej gry, braku pomysłu i ogólnego bałaganu na boisku uważam - może nazbyt optymistycznie - że Legia jednak w rewanżu u siebie wygra i przejdzie do drugiej rundy eliminacji. Wierzę też w zapewnienia trenera Aleksandara Vukovicia, że piłkarze będą grać lepiej. No ale jakby mieli grać gorzej, to można właściwie zakończyć rozmowę".
Patryk Serwański podsumował wstydliwy remis warszawskiej Legii z wicemistrzem Gibraltaru w eliminacjach Ligi Europy.