​Prawie 23 tysiące odbiorców wciąż jest bez prądu - to rezultat nawałnic, które w piątek i sobotę przetoczyły się nad Polską. Najgorzej jest na Podlasiu i na Mazowszu.

​Prawie 23 tysiące odbiorców wciąż jest bez prądu - to rezultat nawałnic, które w piątek i sobotę przetoczyły się nad Polską. Najgorzej jest na Podlasiu i na Mazowszu.
Droga Bobrowniki- Białystok (Podlaskie) w piątek /Gorąca Linia RMF FM /Gorąca Linia RMF FM

Jak poinformowało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa na Podlasiu bez prądu jest ponad 13 tysięcy odbiorców, a na Mazowszu - prawie 4 tysiące.

W ciągu ostatnich 2 dni straż pożarna interweniowała prawie 14 tysięcy razy, usuwając skutki burz, które przechodziły przez Polskę - poinformował nas rzecznik Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak. W akcjach w całym kraju brało udział 72 tysiące strażaków. 

Burzom towarzyszyły silne wichury oraz intensywne opady deszczu, a miejscami padał grad.

Najwięcej interwencji było na terenie województwa mazowieckiego, warmińsko-mazurskiego i śląskiego. Były one związane głównie z usuwaniem tysięcy połamanych drzew, które tarasowały wiele ulic, dróg i szlaków kolejowych.

W całym kraju wichura uszkodziła lub zerwała dachy na 823 budynkach, w tym 552 budynkach mieszkalnych.

W nawałnicach zginęły 4 osoby, a 32 zostały ranne - w tym 7 strażaków.

(az)