Sukces lekarzy z Górnośląskiego Centrum Medycznego. Przez 38 dni, co jest rekordem w historii polskiej medycyny, sztucznie podtrzymywali przy życiu 19-letnią Patrycję, która miała komplikacje poporodowe. Wykorzystali do tego metodę ECMO czyli pozaustrojowe krążenie krwi. Narodowy Fundusz Zdrowia nie chce jednak refundować tej metody, bo pacjentka jest już pełnoletnia.

Życiu dziewczyny już nic nie grozi. Jest wycieńczona, zmęczona, słaba, ale żyje. Choć sama zdaje sobie sprawę, że śmierć była o krok. Mogło mnie tu nie być, ale na szczęście się udało - mówi. Gdy trafiła do szpitala, okazało się, że musi mieć cesarskie cięcie. Dziecko urodziło się zdrowe. Ona po porodzie nie mogła samodzielnie oddychać. Przed blisko 6 tygodni była przykuta do łóżka. W tym czasie nie mogła się ruszać, nie mogła także jeść. Gdy tylko odzyskała przytomność, poznała swojego syna, Marcinka. Mam dla kogo żyć, jestem komuś potrzebna - mówiła szczęśliwa młoda mama.

Lekarze, by ratować Patrycję, zdecydowali się wykorzystać metodę ECMO, czyli zewnątrzustrojowe utlenianie krwi. Krew pacjenta wyprowadzamy na zewnątrz, ta krew po natlenieniu wraca do pacjenta - płuca jakby przestają być potrzebne - tłumaczą. Sami skonstruowali potrzebny do tego sprzęt - za wszelką cenę chcieli uratować dziewczynę. Wykorzystali urządzenia, które były dostępne na oddziałach. Wiedzieli, co zrobić, bo tej nowatorskiej metody uczyli się w Anglii. Mimo że nie mamy aparatury, to rozwiązaliśmy ten problem prowizorycznie, ale skutecznie - cieszą się.

Ludzkie życie kontra procedury

Lekarzom z Górnośląskiego Centrum Medycznego udało się uratować Patrycję. Okazało się jednak, że szpital nie dostanie za to pieniędzy od NFZ. Dlaczego? Tłumaczenie typowe dla funduszu: działają zgodnie z prawem, takie są przepisy, na tę chwilę nie mogą nic zrobić. Dyrektor oddziału nie ma takiej mocy, nie może postąpić inaczej, jak niestety odmówić zapłaty za tego typu świadczenia - wyjaśnia Jacek Kopocz ze śląskiego NFZ-u. Refundacja za EKMO dotyczy tylko dzieci, a Patrycja ma 19 lat.

Lekarze wiedzieli, że mogą za to nie dostać zwrotu. Postanowili jednak uratować jej życie bo to przecież jest najważniejsze. Jest trudny pacjent, musimy podjąć decyzję teraz, czy takiego pacjenta przyjmujemy i bierzemy na siebie ryzyko ewentualnego braku zwrotu środków. Zawsze decyzja jest i musi być jednoznaczna - tłumaczy dyrekcja szpitala.

EKMO do tej pory w Polsce nie było wykorzystywane u dorosłych na szeroką skalę. Przypadek Patrycji może to jednak zmienić. Może również doprowadzić do zmiany chorych przepisów. Pierwsze spotkanie w tej sprawie z dyrektorem NFZ-u zaplanowano na jutro. Leczenie 19-latki do tej pory pochłonęło ponad 100 tys. zł.