"W pełni popieram stanowisko zajęte przez rząd polski w kwestii oceny przyczyn i przebiegu katastrofy lotniczej w Smoleńsku przedstawionych przez stronę rosyjską. Stanowisko polskie jest tyle samo wyważone, co zdecydowane" - powiedział prezydent Bronisław Komorowski. Dodał, że będzie "wspierał rząd w działaniach mających na celu zbliżanie stanowisk Polski i Rosji".

Chociaż strona polska nie ma zasadniczych zastrzeżeń do ustaleń MAK, to jednocześnie podnosi istotny problem pominięcia błędów i słabości techniczno-organizacyjnych po stronie rosyjskiej - stwierdził prezydent.

Zatem wskazane, aczkolwiek trudne jest dążenie do kontynuowania prac mających na celu maksymalne zbliżenie stanowisk. To zadanie trudne, więc rząd polski powinien móc liczyć na poparcie swych działań. Z mojej strony takie wsparcie będzie miało miejsce.

W duchu przebiegu niedawnej wizyty prezydenta Dmitrija Miedwiediewa w Polsce trzeba dążyć do zbliżenia, a nie do wzajemnego oddalania się naszych krajów w tym trudnym momencie.

Z prezydentem Miedwiediewem uzgodniliśmy objęcie współpatronatem trwałego upamiętnienia na lotnisku w Smoleńsku. Mam nadzieję, że to zamierzenie uda się nam w pełni zrealizować pomimo istotnych różnic w ocenie raportu MAK. Jestem przekonany, że wspólnym wysiłkiem zdołamy uczcić pamięć ofiar katastrofy, tak jak to miało miejsce w czasie pielgrzymki 10 października ubiegłego roku.

Chciałbym bardzo, aby ponownie zrealizowane zostały oczekiwania wielu rodzin ofiar katastrofy, jeśli chodzi o kształt, a przede wszystkim o atmosferę uroczystości w Smoleńsku 10 kwietnia 2011 roku.

Zwracam uwagę, że dzisiaj wiele daleko idących ocen politycznych jest formułowanych przed zakończeniem przez stronę polską prac nad oceną przyczyn i skutków katastrofy. Rozmawiałem o tym wczoraj z ministrem Jerzym Millerem i dzisiaj z premierem. Sądzę, że dopiero po zakończeniu tych prac będziemy mogli ocenić, gdzie oba stanowiska różniąc się w sposób istotny, a gdzie są do siebie zbliżone.

Niewątpliwie strona polska została zaskoczona tak szybkim upublicznieniem raportu MAK, jak i stylem prezentacji niektórych jego aspektów. Tym niemniej w takiej sytuacji należy zachować maksymalnie wiele zimnej krwi i odpowiedzieć w taki sposób, by nie zmniejszać szans na zbliżenie stanowisk.