TVN wysłał do KRRiT skargę na prezydenta Lecha Kaczyńskiego - pisze "Dziennik". Sprawa dotyczy starcia, do którego doszło poza anteną między Moniką Olejnik a prezydentem w środę tuż po programie "Kropka nad i".

Jesteśmy zbulwersowani, bo naszym zdaniem jest to wydarzenie bez precedensu - mówi rzecznik stacji Karol Smoląg. Wczoraj późnym popołudniem prezydent zadzwonił do dziennikarki i przeprosił za swoje zachowanie.

Dziennikarka rozmawiała z prezydentem na temat szczytu Unii. Lech Kaczyński zasugerował Olejnik, że jest bardziej przychylna premierowi niż jemu. Ostro zareagował też na stwierdzenie dziennikarki, że to on zgodził się na niekorzystny dla Polski pakiet klimatyczny. Ja rozumiem, że reprezentuje pani określone interesy - odpowiedział prezydent.

Po programie Olejnik miała wypytywać prezydenta, co miał na myśli, mówiąc, że reprezentuje ona określone interesy. Rozmowa była na tyle nieprzyjemna, że dziennikarka się popłakała.

Prezydent miał do Olejnik powiedzieć m.in. znalazła się pani na mojej liściewykończę panią. I te właśnie cytaty znalazły się w skardze TVN do KRRiT.