Politycy mnożą wątpliwości wokół rządowego projektu ustawy o abolicji dla szpiegów.

Aleksander Kwaśniewski źle ocenia rządowy projekt ustawy o abolicji dla szpiegów. Prezydencki prawnik Jolanta Szymanek Deresz nie wyklucza, że prezydent zawetuje ustawę na wypadek jej uchwalenia przez sejm. Szymanek-Deresz uważa, że podobna ustawa, obowiązująca już w Rosji, nie przyniosła oczekiwanego efektu w postaci ujawnienia osób współpracujących w Rosji z obcymi wywiadami.

Zarówno koalicja jak i opozycja także nie widzi teraz większych szans, by ustawa ta przeszła przez Sejm, choć zastrzegają, że decyzje podejmą kluby parlamentarne.

Andrzej Potocki z Unii Wolności nie sądzi by abolicja była najlepszą metodą walki z obcymi wywiadami. Co gorsza, w zestawieniu z ustawą lustracyjną rozliczającą współpracowników krajowych służb, ustawa o darowaniu win agentom obcych wywiadów jest sprzeczna z podstawową zasadą sprawiedliwości.

Marek Sawicki z PSL nie wierzy, by taka ustawa mogła rozbić międzynarodowy świat szpiegowski. "To dowód słabości państwa, rządu i jego służb specjalnych" - mówi. Według posła PSL jeśli polskie służby specjalne do tej pory nie znają metod stosowanych przez obce wywiady to przez tę ustawę ich nie poznają.

Łaska dla zdrajców? - bez przesady. Takie są reakcje polityków SLD. Posłowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej najprawdopodobniej również nie poprą w Sejmie projektu w sprawie agentów obcych wywiadów działających w Polsce.

W myśl przyjętego wczoraj przez rząd projektu ustawy, abolicja ma dotyczyć tych, którym dotąd nie postawiono zarzutów o szpiegostwo, albo nie sformułowano aktu oskarżenia - czyli osób, o których działalności nie wiadomo lub nie można im tego udowodnić. Warunkiem darowania winy będzie ujawnienie wszelkich okoliczności przestępstwa oraz podpisanie zobowiązania o rezygnacji ze szpiegowania.

Wiadomości RMF FM 13:45

Ostatnie zmiany 16:45