Jak leczą się głowy najpotężniejszych światowych mocarstw? Przebywający w szpitalu prezydent Borys Jelcyn pije mleko z miodem dla wzmocnienia zachrypniętego głosu - mówi jego rzecznik prasowy, Dymitrij Jakuszkin. Jednocześnie zaprzecza on, jakoby stan zdrowia rosyjskiego przywódcy znacznie się pogorszył. Dementuje też pogłoski, że Jelcyn cierpi na "chorobę dyplomatyczną", związaną z planowanym na wczoraj podpisaniem traktatu z Białorusią.

Niedyspozycja Jelcyna, jak zwykle, spowodowała w Rosji falę spekulacji.

Moskiewska prasa podejrzewa, że cała sytuacja ma ułatwić przejęcie władzy premierowi Putinowi. Dziennik "Siewodnia" sugeruje nawet, że może to być zamach stanu generałów, chcących za wszelką cenę dokończyć operację w Czeczenii.