12 złotych zadośćuczynienia za bezpodstawne przewiezienie do komisariatu i zmuszenie do uczestniczenia w okazaniu. To kwota, którą proponuje czterem szesnastolatkom szczecińska policja. Nieumundurowani funkcjonariusze kazali chłopcom wracającym ze szkoły wejść do radiowozu. W komisariacie ustawiono ich obok przestępcy, by rozpoznał go świadek.

Policja uważa sprawę za zakończoną. Komendant przeprowadził „rozmowę instruktażową” z funkcjonariuszami. Nie ukrywa, że policjanci nie mieli prawa bez zgody rodziców zabrać chłopców do komisariatu. Nie mieli prawa ich przetrzymywać. Nie mogli zmuszać do uczestniczenia w policyjnych czynnościach. Złamali przepisy także dlatego, że autem do komisariatu jechało sześć osób. Rodzice nastolatków są zbulwersowani taką postawą policjantów:

W piśmie do ojca jednego z chłopców komendant napisał, że nie może zgodzić się z zarzutami, że policjanci byli niemili, bo nie ma na to świadków. Chłopcy w tej akurat kwestii są dla komendanta niewiarygodni.