Członkowie sejmowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich poświęcili aż trzy posiedzenia na sprawę złego jedzenia w restauracji w Sejmie. "Nie zajmujmy się tym, to sprawy drugorzędne - apelował do kolegów Jerzy Budnik z PO. Na próżno!

Według portalu Wprost.pl, sprawą zajmował się też specjalny zespół przy Kancelarii Sejmu. Szef Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich zapewnił RMF FM, że problem został już rozwiązany.

Posłowie się żalili – jak ktoś dostaje nieświeże jedzenie, z poprzedniego dnia. Został już rozpisany przetarg, wyłoniony jest nowy dzierżawca i z tego, co słyszę, to niektórzy posłowie mówią, że się poprawiło - powiedział Marek Suski z PiS.

Według niego, nic w tym dziwnego, że komisja musiała rozpatrywać sprawę trzykrotnie. Najpierw trzeba było zebrać dane, rozpisać ankietę wśród posłów, a potem wybrać nowego dzierżawcę.