Posłowie żalą się na hotel przy Wiejskiej. Chcieliby monitoringu na basenie. Kamery muszą być, bo poseł może zachłysnąć się wodą i utonąć. Powinna być też możliwość rezerwowania basenu, by nie pływać w ścisku lub w nieodpowiednim towarzystwie.

Wiceszef kancelarii Dariusz Młotkiewicz mówi jednak, że na luksusy posłowie liczyć nie mogą. Pilniejszą potrzebą od montowania kamer na basenie jest remont łazienek w pokojach sejmowych. Nasz dom poselski nie jest ekskluzywnym hotelem w rozumieniu współczesnych standardów. Trzy gwiazdki najwyżej - mów Młotkiewicz. Wyremontowano już 85 łazienek, a w tym roku na remont czeka kolejnych 20.

Posłowie, którym jednak nie odpowiada standard życia w sejmowym hotelu, zawsze mogą wynająć sobie mieszkanie w Warszawie. Za dodatkowe pieniądze z Kancelarii Sejmu, oczywiście.