Prokuratorzy przesłuchują zatrzymanego dziś rano Konrada S. pseudonim „Długi”. To on w wynajętym mieszkaniu na warszawskim Grochowie pomagał ukrywać się Michałowi Gruszczyńskiemu - zabójcy dwóch braci Cz. z Wołomina.

O godzinie 6 rano policyjni antyterroryści wkroczyli do mieszkania „Długiego” na warszawskich Bielanach. To nie tam jednak Konrad S. ukrywał Gruszczyńskiego – powiedział RMF FM Mariusz Sokołowski z komendy stołecznej: Nie ukrywał on Gruszczyńskiego na Bielanach, ale jak ustaliliśmy wynajmował mieszkanie na Grochowie, konkretnie na ulicy Ossowskiej. Tam ukrywał się „Grucha”.

Gruszczyński zginął kilkaset metrów od swojej kryjówki, przy ulicy Nasielskiej. Policja nie ujawnia na razie skąd „Grucha” i „Długi” się znali. Wiadomo, że pomocnik Gruszczyńskiego był notowany za kradzieże, włamania i handel narkotykami. Najprawdopodobniej poznali się w więzieniu. Policja ma nadzieję, że od „Długiego” dowie się skąd „Grucha” miał materiały wybuchowe.

„Długi” to kolejny już zatrzymany wspólnik Gruszczyńskiego. Wcześniej policja zatrzymała Jana Z., pseudonim "Cygan". Zdaniem prokuratury to on dostarczył Gruszczyńskiemu broń, z której potem zginęli bracia Cz.

Gruszczyński był poszukiwany przez policję przez ponad dwa tygodnie. Akcja poszukiwania na szerszą skalę trwała od 10 marca, kiedy to na wołomińskim cmentarzu zginął drugi z braci Cz.

Media sugerowały, że Gruszczyński targnął się na swoje życie, gdy zorientował się, że wpadł w policyjną zasadzkę. Pierwszym z dowodów, które mają potwierdzać tę tezę, jest znaleziona na miejscu strzelaniny jedna łuska z pistoletu gangstera. Pozostałych dowodów dostarczyła sekcja zwłok.

O dokładnej przyczynie śmierci „Gruchy” przesądzą dalsze szczegółowe badania i ostateczna opinia biegłego.