Poznański podróżnik Maciej Pastwa razem z grupą przyjaciół rozdaje kierowcom i przechodniom pomarańczowe wstążki. To symbol solidarności z narodem ciemiężonym i mordowanym w Chinach. A także znak pamięci.

Proszę sobie przypomnieć rok 1989, gdzie wojska bestialsko wjechały na plac w Pekinie i zmasakrowały około 60 tysięcy Chińczyków. Zastanawiam się, co się dzieje w takim razie w Tybecie - pytał organizator akcji: