Osłuppienie to najczęstsza reakcja polskich polityków i historyków na

notę rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Ten na kilka dni

przed wizytą polskiego prezydenta w Katyniu, sprzeciwił się "stawianiu

znaku równości między faszystowską agresją na Polskę i działaniami

Armii Czerwonej 17 września 1939 roku".

Aleksander Kwaśniewski ubolewał, że takie oświadczenie w ogóle

powstało. "Lepsza nawet trudna prawda niż nazwijmy rzecz po imieniu -

kłamstwa historyczne", mówił prezydent. Były szef polskiej dyplomacji,

Władysław Bartoszewski stwierdził krótko: "Niedługo może się okazać, że

nie było drugiej wojny światowej". Najmocniejsze słowa padły z ust

szefa MSZ, Bronisława Geremka - kłamstwo historyczne to zbrodnia.