Sejmowa komisja ustawodawcza obraduje w sprawie dwóch projektów uchwał w kwestii katastrofy smoleńskiej. Jeden autorstwa Prawa i Sprawiedliwości, a drugi - Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Tymczasem korespondent RMF FM zbierał opinie na temat tego sporu w Rosji.

Sejm wyraża swój zdecydowany sprzeciw wobec tez zawartych w końcowym raporcie MAK-u - czytamy w projekcie PiS-u. W propozycji SLD napisano: Sejm wyraża przekonanie, że przyczyny tej niespotykanej w skali żadnego kraju tragedii, zostaną wyjaśnione.

Korespondent RMF FM w Moskwie Przemysław Marzec rozmawiał z analitykiem agencji Ria Novosti Dmitrijem Babiczem o tym, na jakich warunkach strona rosyjska może rozmawiać z Polską na temat katastrofy 10 kwietnia. Mam nadzieję, że on nie będzie toczył się długo w takim stylu, bo obecny spór jest absolutnie bezpłodny. Winni są i rosyjscy kontrolerzy i polscy piloci, ale ustalanie ile procent winy leży po której stronie, do niczego dobrego nie doprowadzi - powiedział Babicz.

Dialog nie oznacza jednak zmian w raporcie, Rosja będzie bronić swych interesów - twierdzi z kolei znany publicysta Nikołaj Swanidze, dodając, że Polacy są niezadowoleni, uważają, że mają rację i Rosja powinna to uznać ,ale kiedy Rosja to robi, to przyjmuje się to jako jej obowiązek .

Jak się dowiedział nasz korespondent od jednego z ekspertów - Rosja ma niemało argumentów, by naciskać na Polaków. Nie wiadomo jakie dowody są jeszcze w rękach rosyjskich, a nie wykluczone, że mogą się one okazać kłopotliwe dla polskiej strony.