Kończy się majowy weekend, zaczęły się długie powroty do domu. Kierowcy ruszyli w drogę, co widać było na wszystkich głównych trasach. W Małopolsce korkowała się m.in. Zakopianka.

Tłoczno było również na odcinku do Nowego Targu. Niewielki korek momentami tworzył się przed wjazdem do Krakowa na przebudowywanym odcinku krajowej 7. Tłoczno było przed bramkami płatnej autostrady Kraków-Katowice.

Na Śląsku doszło do tragicznego wypadku. W miejscowości Orzesze zginęły trzy osoby, dwie zostały ranne. W całym województwie pada deszcz i w wielu miejscach może być ślisko. Trzeba uważać m.in. na krajowej Jedynce, gdzie woda gromadzi się w koleinach. Na A4 z powodu robót na trasie, kierowcy muszą przygotować się na zwężenia. Na Śląsku policja zatrzymała 20 pijanych kierowców- informuje reporter RMF FM Piotr Glinkowski.

Turyści opuścili też nadmorskie kurorty. Duży ruch był na trasach wojewódzkich 102 i 107.

Sporo kierowców wybrało również przejazd krajową 3 od Parłówka do Miękowa. Miejscowość ta od lat czeka na obwodnicę i poczeka jeszcze 1,5 roku bo budowa dopiero się rozpoczęła. Duży ruch był momentami na krajowej 11 na trasie z Kołobrzegu do Koszalina.

Ponad 200 pijanych kierowców, kilkadziesiąt stłuczek i wypadków oraz dwie ofiary śmiertelne- to bilans długiego weekendu na Dolnym Śląsku.

Powroty z długiego weekendu spokojnie mijają na Mazowszu. Bez problemów można było dojechać do podwarszawskich Janek od Katowic i od strony Krakowa. Bez większych utrudnień można było wjechać do Warszawy krajową 7 prowadzącą z Mazur i Gdańska. Ruch spowalniały jedynie światła w Łomiankach i zwężenie Wisłostrady przy budowie trasy Mostu Północnego.

Miejscami powroty będzie utrudniać pogoda. Synoptycy ostrzegają przed gwałtownymi burzami a nawet gradem.

27 osób zginęło, 459 zostało rannych, w 365 wypadkach - to bilans dwóch dni majowego weekendu i przedświątecznego piątku na polskich drogach. W tych dniach zatrzymano aż 1806 nietrzeźwych kierowców.