Pogorszył się stan zdrowia pobitego policjanta z Rybnika, który w nocy został brutalnie pobity przez trzech bandytów. Pierwsze badania nic nie wykazały, jednak kilka godzin po powrocie do domu policjant dostał silnych bóli głowy i brzucha.

Do ataku doszło dziś w nocy w Rybniku na Śląsku. 22-letni policjant wracał w nocy do domu. Przed swoim blokiem zauważył trzech mężczyzn. Cała trójka interesowała się zaparkowanym obok samochodem. Policjant wszedł do swego mieszkania i dalej obserwował to, co dzieje się na ulicy. Po pewnym czasie postanowił interweniować. Podszedł do mężczyzn, powiedział kim jest, ale na pytania nie było już czasu. Bandyci zaatakowali policjanta, zaczęli go bić, a na koniec zrzucili ze schodów. Wtedy uciekli. Policjant zaczął biec za nimi i wezwał patrol.Niebawem cała trójka została zatrzymana. Jak się okazało młodzi mężczyźni byli już wcześniej karani za pobicia, włamania i rozboje. Teraz za próbę włamania oraz napaść na policjanta grozi im do 10 lat więzienia.

Jak mówi Adam Jachimczak z policji w Rybniku, trwają prokuratorskie przesłuchania napastników. Z kolei pobity policjant przejdzie teraz specjalistyczne badania. W tej chwili jedzie na specjalistyczne badania, które wykażą, czy jakieś wewnętrzne obrażenia głowy nie są na tyle poważne, że będzie musiał ostatecznie trafić do szpitala - mówi reporterowi Jachimczak.

W środę na przystanku na warszawskiej Woli został zaatakowany nożem policjant. Mężczyzna zmarł. W ubiegłym roku w całym województwie policjanci atakowani byli 430 razy.