Po 500 złotych grzywny, przeproszenie proboszcza i prace publiczne, które im wyznaczy - takiej karze dobrowolnie poddali się dwaj młodzi kielczanie, którzy po pijanemu sprofanowali miejscową katedrę.

Z butelką alkoholu w ręku weszli do świątyni, gdzie krzyczeli, śmiali się i używali wulgarnych słów. Usunęli ich dopiero wezwani przez proboszcza policjanci.