24 godziny po śnieżnej nawałnicy Podbeskidzie nadal zmaga się z jej skutkami. Prądu nie ma ponad 2,5 tys. domów. Wieczorem sytuacja się stabilizowała, ale w nocy znów były problemy.

Ok. godz. 2 w nocy w pobliżu Wielkiej Raczy znów zaczęły łamać się gałęzie i drzewa, które spadały na linie energetyczne. Uszkodzonych jest ok. 20 stacji napięcia.

Nie ma za to już utrudnień na torach - informuje nasz reporter. O godz. 2.30 odblokowano tor między Wisłą a Ustroniem i pierwszy pociąg z Wisły kilka minut po godz. 5 pojechał do Katowic.