Budowa szybkiej kolei w Polsce ma się rozpocząć w 2014 r. Przez sześć lat powstanie 540 km odpowiednich torów – zapowiada „Rzeczpospolita”.

Polska sieć Kolei Dużych Prędkości (KDP), czyli torów, po których pociągi będą mogły się poruszać z prędkością 360 km na godzinę, ma mieć 540 km. Łączyć ma Wrocław i Poznań przez Łódź z Warszawą. Wartość inwestycji szacowana jest na ok. 25 mld zł. Budowa torów pochłonie ok. 20 mld zł, prace przygotowawcze zamkną się kwotą ok. 2 mld zł. Kolejne 3 mld zł w tabor, który będzie mógł rozwijać taką prędkość, zainwestuje PKP InterCity. Pierwszy pociąg ma pokonać tę trasę w 2020 r.

Dla porównania, Chiny planują do 2012 roku zbudować sieć 13 tys. km torów dużych prędkości, obecnie dysponują siecią ok. 6 tys. km, a prace rozpoczęli w 2004 r.

Zdaniem cytowanego przez gazetę eksperta, Polska ma już opóźnienia w stosunku do planów, ale na tym etapie da się je nadrobić.

Wobec reszty Europy i świata mamy wiele do nadrobienia – przypomina „Rzeczpospolita”. Jako pierwsza w latach 60. XX w. w szybką kolej zainwestowała Japonia. Obecnie Shinkansen – japońska sieć KDP – ma 2,5 tys. km. Stany Zjednoczone planują zbudować w ciągu najbliższych 15 lat 1,1 tys. km linii, Arabia Saudyjska zapowiada budowę 550 km szybkich torów między Medyną a Mekką. Koszt tej inwestycji szacowany jest na 5 – 6 mld euro.

Pionierami szybkiej kolei w Europie są Francuzi, którzy prace rozpoczęli w 1983 r. Mają też w Europie najdłuższą sieć torów – aż 2,2 tys. km. Francuzi pomagają też Hindusom. Indie chcą zbudować sześć tras szybkich kolei o łącznej długości prawie 500 km. W Turcji w 2013 roku szybka kolej ma pokonywać trasę 570 km – z Ankary przez Eskisehir do Stambułu.