Od 10 do 15 procent zdrożeje prąd po nowym roku. Zdaniem ekspertów, to wynik postanowienia Urzędu Regulacji Energetyki. Urzędnicy zdecydowali o zniesieniu taryf i zezwolili firmom sprzedającym energię na całkowitą swobodę przy ustalaniu cen.

Do tej pory państwo chroniło odbiorców energii kosztem firm, które zajmowały się handlem w sektorze. Dzisiaj prąd w naszym kraju jest jednym z najtańszych w całej Europie. Ale to się zmieni - analizuje Daniel Matolicz z redakcji ekonomicznej RMF FM. Uwolnienie cen doprowadzi między innymi do polepszenia sytuacji firm energetycznych, które obecnie dokładają do interesu. Dzięki temu elektrownie czy firmy handlujące energią, będą mogły zacząć inwestować.

Dziś polska energetyka, na tle Europy, jest wyjątkowo zacofana. Przez wiele lat nie robiono nic, żeby te inwestycje w jakiś sposób sukcesywny odtwarzać. W związku z tym mieliśmy tanią energię, ale kosztem tego, że nic nie robiliśmy - przekonuje Tomasz Chmal, ekspert z Instytutu Sobieskiego. Ceny będą rosły, ale nie w nieskończoność. Coraz większa konkurencja na rynku będzie trzymać je w ryzach.

Jak oszczędzać?

Większość specjalistów uważa, że oszczędzanie należy zacząć od zmiany żarówek na energooszczędne. Są on droższe, ale świecą o wiele dłużej i zużywają mniej energii. Ściany i sufity należy malować na jasne kolory, ponieważ takie pomieszczenia wymagają mniej żarówek do oświetlenia.

Gotując posiłki warto pamiętać, aby w naczyniach nie było za dużo wody i aby garnki były przykryte pokrywką. Piekarnik elektryczny należy otwierać tylko wtedy, gdy jest to konieczne i nigdy nie dogrzewać nim mieszkania. Należy też pamiętać, że wszystkie urządzenia w stanie czuwania, czyli telewizory, komputery i radia też pobierają energię. Podobnie jak ładowarki do telefonów i laptopów.