Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła już zarzut szefowi SD Pawłowi Piskorskiemu - ustalił reporter RMF FM Roman Osica. Piskorski zgłosił się do prokuratury o 9:30. Nie przyznaje się do winy.

Zarzut dotyczy posługiwania się fałszywą dokumentacją. Chodzi o umowę kupna-sprzedaży kilkudziesięciu dzieł sztuki. Prokuratorzy dysponują opinią biegłych grafologów, która stwierdza, że Piskorski sfałszował podpis antykwariusza, któremu miał sprzedać różne przedmioty. Szef SD tłumaczył tą umową nagły wzrost swojego majątku.

Oczywiście do zarzutu się nie przyznałem. Uznaję, że jest on całkowicie nieprawdziwy i jestem w 110 proc. pewien, że ten zarzut zostanie obalony w dalszej procedurze postępowania - powiedział Piskorski po spotkaniu z prokuratorem.

Według informacji naszych reporterów, przeciwko Piskorskiemu ma świadczyć również fakt, że podczas śledztwa nie rozpoznał na zdjęciu antykwariusza, któremu miał sprzedać dzieła sztuki.

W tej chwili polityk składa wyjaśnienia w prokuraturze. Za posługiwanie się fałszywym dokumentem Piskorskiemu grozi do 3 lat więzienia.