Zakaz kandydowania do Sejmu i Senatu dla osób skazanych prawomocnym wyrokiem za przestępstwa ścigane z oskarżenia publicznego. PiS wyciąga projekt zmian w prawie, mimo że niemal identyczny autorstwa Platformy Obywatelskiej od grudnia u marszałka Sejmu. Dlaczego?

Oficjalnie – jak tłumaczą posłowie Prawa i Sprawiedliwości – projekt zmian jest kompleksowy, bo zmienia konstytucję i jednocześnie ordynację wyborczą. Nieoficjalnie można jednak usłyszeć inne argumenty. Wszak w sytuacji kryzysowej przyda się jakiś straszak. A ten projekt może uderzyć przede wszystkim w posłów Samoobrony i w samego Andrzeja Leppera.

To oręż w sam raz, gdy na horyzoncie jest trudny wybór marszałka Sejmu – ocenia poseł PO Bronisław Komorowski. To może być odpowiedź na informacje, że Samoobrona będzie się handryczyła w kwestii marszałka Sejmu - mówi. Oczywiście posłowie PiS zaprzeczają. Twierdzą, że nie znają rejestru osób skazanych.

Tak więc projekt PiS-u może zmusić Leppera do lojalności. Jeśli prawo zostanie uchwalone, zacznie obowiązywać od nowej kadencji. Szef Samoobrony może być spokojny jedynie tak długo jak trwa obecny Sejm.