Nie będziemy zajmowali się incydentem poseł Elżbiety Kruk, są ważniejsze sprawy - mówi o sytuacji, gdy na posłankę PiS padło podejrzenie, że jest nietrzeźwa, szef jej partii Jarosław Kaczyński.

Kaczyński oznajmił, że jeśli dziennikarze nadal będą się interesowali tym „błahym incydentem”, to PiS pokaże opinii publicznej jak to naprawdę jest w Sejmie. Żeby nie robiono z igieł wideł, w czasie, kiedy sprawy nieporównanie ważniejsze są całkowicie pomijane - powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości:

Dodał, że wpadka Elżbiety Kruk miała wyłącznie charakter drobnego, acz nieprzyjemnego incydentu. A jako problem wart rzeczywistej uwagi wskazał sprawę Krzysztofa Bondaryka, szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, którego oświadczenie majątkowe kontroluje CBA:

Następnie Jarosław Kaczyński przeszedł do ataku i przypomniał, że był taki poseł, który kompletnie pijany przemawiał z mównicy, a media się tym jakoś specjalnie nie zainteresowały:

Zapytany o ten przypadek Stefan Niesiołowski z Platformy Obywatelskiej odpowiada, że są w Polsce znacznie poważniejsze sprawy niż pijaństwo w Sejmie:

Elżbieta Małgorzata Kruk od roku jest posłanką Prawa i Sprawiedliwości. Wcześniej była szefową Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Jest jednym z zaufanych ludzi prezydenta Kaczyńskiego, była jego asystentką i dyrektorem biura. W roli szefowej KRRiT zasłynęła jako strażniczka moralności. Żądała nałożenia 500 tys. zł. kary na Polsat za rozmowę Kuby Wojewódzkiego z Kazimierą Szczuką, podczas której Szczuka przedrzeźniała głos niepełnosprawnej Magdaleny Buczek.