Żona Cezara powinna być poza wszelkimi podejrzeniami - mówi stare przysłowie. Najwyraźniej z tego samego założenia wyszli twórcy nowej ustawy antykorupcyjnej czyli posłowie Prawa i Sprawiedliwości, którzy chcą by parlamentarzyści ujawniali nie tylko swój majątek, ale też majątek osób "pozostających z nimi we wspólnym pożyciu ".

Odpowiedź na pytanie jakie osoby zostałyby objęte przepisami tej ustawy nie jest łatwa. Dla jednych wspólne pożycie to coś podobnego do małżeństwa - tyle, że nie usankcjonowanego prawnie - dla innych również konfiguracje zażyłe, ale mniej trwałe. Gdyby przepisy weszły w życie oznaczałoby, że posłowie musieliby pod groźbą sankcji karnych spowiadać się w oświadczeniach majątkowych ze swych mniej czy bardziej przelotnych znajomości. Niestety twórcy projektu ustawy nie pomagają nam uporać się z tym problemem. Artur Zawisza mówi, że pod pojęciem wspólnego pożycia kryje się trwały związek. A które związki są trwałe: "Trwałe są te, które wykazują się tą cechą co można stwierdzić naocznie. Sprawa jest naprawdę wystarczająco jasna i prosta, żeby nie doprowadzać jej do absurdu". Niepokojące dla twórców ustawy może być to, że zupełnie innego zdania jest ich partyjny i klubowy przełożony Lech Kaczyński: "My naprawdę nie zamierzamy wchodzić ludziom w życie prywatne, nawet jeśli z punktu widzenia zasad religii - które zdecydowana większość z nas wyznaje, mówię o PiS - są to związki grzeszne, bo są różne grzechy publiczne i prywatne". Szef Prawa i Sprawiedliwości mówi, że projekt ustawy zostanie jeszcze w tym fragmencie zmieniony i chyba nie będzie innego wyjścia, bo pomysł lustracji obyczajowej raczej nie przypadł go gustu innym klubom: "Nie jestem w stanie głębszego sensu w tym znaleźć. Poza ewentualnie poszukiwaniem pewnej sensacji" - mówi Janusz Lisak z Unii Pracy a Bronisław Komorowski z Platformy Obywatelskiej twierdzi, że taki przepis rozwiązałby niewiele problemów: "Jeżeli chodzi o różnego rodzaju kombinacje finansowe, to równie dobrze można je robić np. z rodzicami, z teściową. Myślę więc, że tego rodzaju grzebanie w prawie nie przyniesie rozstrzygnięć oczekiwanych".

17:50