Pierwszy raz w historii Polacy wypili więcej najdroższych alkoholi niż najtańszych - rynek premium przegonił najniższą półkę cenową. Mimo tych zmian wciąż króluje piwo - pisze "Rzeczpospolita".

Coraz bogatsi Polacy sięgają po coraz droższe alkohole, dlatego pędzi sprzedaż whisky premium, najlepiej z orientalnych krajów, a spada - najtańszego piwa - donosi w piątek gazeta. Jak dodaje, "liczba wprowadzanych na rynek małych kolorowych wódek podwoiła się z roku na rok". "Ciekawostką jest wino brokatowe, o którym przed dwoma laty nikt nie słyszał" - czytamy w dzienniku.

Jak wyliczył Nielsen w raporcie przekazanym "Rzeczpospolitej", rynek alkoholi urósł w ubiegłym roku do 32,6 mld zł. Mimo że liczba sprzedanych litrów alkoholu niemal się nie zmienia, w głębi tej szalenie interesującej półki zachodzą intensywne zmiany - podaje gazeta.

Alkohol odpowiadał w 2017 roku za jedną piątą koszyka polskiego dóbr szybkozbywalnych, który jest wart 160,2 mld zł - wylicza "Rz". Większość kategorii alkoholowych wzrosła zarówno pod względem sprzedaży wartościowej, jak i miejsca zajmowanego na półce. Wyjątkiem pozostają wermuty i drinki oraz cydr - mówi "Rz" Agata Lorenc, dyrektor ds. klientów w Nielsenie.

Gazeta wylicza, że "wartość sprzedaży windują przede wszystkim wódka i piwo, ich łączna sprzedaż sięga blisko 27 mld zł." Zwłaszcza piwo jest istotne, ponieważ odpowiada za 9 na 10 litrów sprzedanego nad Wisłą alkoholu - zaznacza "Rz".

Gazeta podkreśla, że "ubiegły rok był dla branży trudny, co widać w słabszym niż poprzednio wzroście". Z roku na rok rynek urósł o 0,5 mld zł, w poprzednich latach o 1,2 mld zł. Wszystko wskazuje na to, że ten rok będzie jednak lepszy - podsumowuje "Rz".

Pierwsze pięć miesięcy 2018 roku przyniosło dalszy rozwój sprzedaży whisky, rumu, ginu, win deserowych i stołowych. Ciepła wiosna pozytywnie wpłynęła na sprzedaż napojów niskoalkoholowych, głównie piwa - mówi "Rz" Lorenc.

(az)