Źle mnie zrozumiano - nie mówiłem o tym, co robią, ale o tym, co robiły rosyjskie służby specjalne" - tłumaczy się Janusz Pałubicki, po aferze wokół jego wypowiedzi dotyczącej działalności rosyjskich agentów w Polsce.

"Źle mnie zrozumiano" - tak minister Janusz Pałubicki tłumaczy zamieszanie wokół jego wczorajszych wypowiedzi, w których ostrzegał Rosję przed nasileniem szpiegowania w Polsce. Koordynator służb specjalnych zapowiadał też, że jeśli Moskwa, nie weźmie pod uwagę tego ostrzeżenia, Warszawa podejmie... "kolejne kroki".

To było wczoraj - dziś mamy nieoczekiwany zwrot akcji. Minister dementuje sens wczorajszych ostrzeżeń. Wyjaśnia, że mówił o przeszłej, a nie obecnej sytuacji... czyli - innymi słowy o tym, co robiły, a nie co robią teraz rosyjskie służby specjalne.

Oto wczorajsza wypowiedź koordynatora służb specjalnych:

"Jest obok nas państwo, które prowadzi bardzo intensywną działalność szpiegowską w Polsce i nasilającą się. W ubiegłym roku złapano trzech szpiegów i posłano do prokuratury. Państwo to - czyli Rosja - nie wyciągnęło z tego wniosków, w tym roku dziewięciu dyplomatów zostało wydalonych. Jeżeli nie wyciągnie wniosków dalszych, to myślimy o następnych krokach i mamy do tego podstawy" - to słowa ministra Pałubickiego.

Tu dodajmy że minister nie interweniował w tej sprawie, nie próbował jej wyjaśniać i nie domagał się od mediów sprostowania doniesień. A sprawa jest poważna. Jej wyjaśnienia domaga się od premiera - prezydent Kwaśniewski. Jak powiedzieli nam przedstawiciele biura prasowego premiera, szef rządu udzieli prezydentowi stosownych wyjaśnień.

Wyjaśniłem z ministrem Januszem Pałubickim sprawę jego wczorajszych wypowiedzi i mogę obiecać, że więcej takich wystąpień nie będzie - mówi w rozmowie z siecią RMF szef polskiej dyplomacji Bronisław Geremek. Minister Geremek powiedział, że minister Pałubicki w ten sam sposób tłumaczył mu intencje swojej wypowiedzi. Szef polskiej dyplomacji powtórzył, że Polsce zależy na dobrych stosunkach z Moskwą.

Państwo, w którym politykę zagraniczną kreują szefowie służb specjalnych nie jest państwem w pełni demokratycznym - mówią liderzy SLD - oburzeni wczorajszą wypowiedzią ministra Pałubickiego. Politycy lewicy oceniają, że to co zrobił minister podważa rolę szefa polskiego MSZ w prowadzeniu polityki zagranicznej.

Prawica w ocenie wypowiedzi koordynatora służb specjalnych nie jest już tak zgodna. W macierzystym klubie Pałubickiego czyli w AWS, są tacy, którzy ministrowi wierzą i go chwalą, są też tacy, którzy uważają, że się pospieszył.

Wiadomości RMF FM 12:45

Ostatnie zmiany 13:45, 14:45