Jacek P., oskarżony w seksaferze w Samoobronie, opuścił areszt. Wcześniej wpłacił kaucję. Prokuratura postawiła mu zarzuty nakłaniania Anety Krawczyk do usunięcia ciąży i podanie jej środków mających wywołać skurcze porodowe.

Sąd zgromadził już materiał dowodowy w tej sprawie, nie zachodzi więc obawa matactwa ze strony oskarżonego. Na konta sądu wpłynęło już 20 tys. złotych kaucji.

Jacek P. jest oskarżony o nakłanianie Anety Krawczyk do usunięcia ciąży oraz narażenie kobiety na niebezpieczeństwo utraty życia przez podanie jej środków dla zwierząt. Specyfiki miały wywołać skurcze porodowe. Mężczyzna przebywa za kratami od lutego. Jacek P. nie przyznaje się do winy. Grozi mu do 8 lat więzienia.

Jacek P. oskarżony jest ponadto o utrudnianie śledztwa. Mężczyzna miał nakłaniać Anetę Krawczyk, aby w zamian za korzyść majątkową wycofała swoje wcześniejsze zeznania. Według śledczych, proponował jej za to "zapewnienie utrzymania do końca życia".