Karol Karski, rzecznik dyscyplinarny PiS, dostał w 2001 roku Złoty Krzyż Zasługi za działalność w Zrzeszeniu Studentów Polskich w czasach PRL. Jak ustalił reporter RMF FM, odznaczył go prezydent Aleksander Kwaśniewski, a order wręczył mu… generał Marek Dukaczewski, ówczesny szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, a później szef Wojskowych Służb Informacyjnych.

Odznaczenie przyznano „zasłużonym działaczom Zrzeszenia Studentów Polskich, z okazji 50-lecia działalności Zrzeszenia. Za wybitne zasługi w działalności w ruchu studenckim, za osiągnięcia w pracy zawodowej i społecznej”.

Sądzę, że był to taki gest, że skoro zostało odznaczenie przyznane, to je przyjął, aczkolwiek nie ukrywam, że pewnie nie jest dziś pan Karol Karski szczęśliwy z tego rocznego, czy półtorarocznego epizodu w Zrzeszeniu Studentów Polskich - tłumaczył dziś w Kontrwywiadzie RMF FM swojego partyjnego kolegę Przemysław Gosiewski, szef klubu parlamentarnego PiS.

Zapytaliśmy Marka Dukaczewskiego, czy pamięta tę ceremonię. Czy zapamiętał w gronie wyróżnionych Karola Karskiego, późniejszego wiceministra spraw zagranicznych w rządzie Prawa i Sprawiedliwości?

Karski działał w ZSP w latach 80., w 1988 z rekomendacji ZSP wszedł do Rady Narodowej dzielnicy Żoliborz. Gdy odbierał odznaczenie od Dukaczewskiego, miał już za sobą działalność w Porozumieniu Centrum braci Kaczyński, z którego w 2000 roku odszedł do Ruchu Społecznego AWS. Poseł nie odbiera dzisiaj telefonów.