Józef Oleksy, bohater afery taśmowej, podczas mazowieckiej konwencji SLD tłumaczył się ze swoich słów, w których zaatakował kolegów z lewicy. Jednocześnie zaznaczył, że teraz na pewno nie złoży partyjnej legitymacji.

Na konwencji w Warszawie, gdy tylko pojawił się Oleksy, powiało chłodem - nikt nie zamienił z nim nawet paru zdań, samotnie przeszedł obok liderów SLD i bez uścisków dłoni usiadł w innym rzędzie niż np. Ryszard Kalisz.

W rozmowie z reporterem RMF FM twierdzi jednak, że rozumie ostracyzm kolegów. A co niby mają się cieszyć z kolejnego ataku na lewicę? Przecież to nie jest atak tylko na mnie - tłumaczy. Jednocześnie dodał, że nie zamierza oddawać legitymacji.

Tym bardziej, że sekretarz generalny Sojuszu Grzegorz Napieralski mówił, że w tej chwili nie czas na wewnętrzną walkę w SLD, bo wrogiem jest PiS.

Jesteśmy na wojnie. PiS wydał ją nam, demokracji, państwu prawa, zwykłym obywatelom w Polsce. Nasz przeciwnik jest jak armia skrajnych radykałów, a każda armia radykałów słabnie z czasem, ale zanim ostatecznie padnie, będzie się miotał, strzelał na oślep, a na koniec podpali jeszcze Rzym - mówił Napieralski. Wierzę, że wydarzenia ostatnich dni to dmuchana mistyfikacja - zaznaczył.

Liderzy Sojuszu przeciek z nagrań rozmów Oleksego z Aleksandrem Gudzowatym wiążą z zapowiedzią Aleksandra Kwaśniewskiego o powrocie do polityki. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Mariusza Piekarskiego:

Podczas swojego przemówienia Oleksy jeszcze raz przeprosił osoby wymienione w nagraniach z rozmów z biznesmenem Aleksandrem Gudzowatym – m.in. byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, szefa SLD Wojciecha Olejniczaka i Jerzego Szmajdzińskiego.

Po tym, jak media ujawniły nagranie z rozmowy Oleksego z Gudzowatym, podczas której były premier w niewybredny sposób wypowiadał się o politykach lewicy –przyszłość Oleksego w Sojuszu stanęła pod znakiem zapytania. Zdaniem władz SLD, były premier "sam postawił się poza strukturami" partii.

Józef Oleksy pożegnał się z działalnością w SLD - mówił w czwartek na specjalnej konferencji prasowej przewodniczący Sojuszu Wojciech Olejniczak. Tego dnia także sam Oleksy sugerował, że odejdzie z partii.

Oskarżenia byłego premiera Józefa Oleksego wobec swych kolegów partyjnych będą prawdopodobnie najgorętszym tematem także niedzielnej Rady Krajowej SLD.

Wówczas to rada ma także przyjąć m.in. sprawozdanie finansowe za 2006 rok, odnieść się do lustracji w Polsce, działań ministerstwa oświaty i do prowadzonej przez PiS polityki mieszkaniowej. Działacze mają też omówić sprawę zaplanowanej na 1 kwietnia konferencji na temat 10-lecia polskiej konstytucji, a także rozmawiać o 50-leciu integracji europejskiej.