Jedna z dwóch kobiet zranionych przez nożownika w Żarach zostanie dziś wybudzona ze śpiączki farmakologicznej. Najpóźniej w sobotę 22-latka, która straciła dziecko po tym, jak jej partner ugodził ją nożem, zostanie przeniesiona na oddział ginekologiczny zielonogórskiego szpitala. Szpitalny psycholog opiekuje się drugą ranną, która nadal jest w szoku.

Przypomnijmy. Do tragedii doszło podczas domowej awantury w Żarach. 25-letni Kamil T. zaatakował nożem swoją dziewczynę, która była w siódmym miesiącu ciąży, i jej 15-letnią sąsiadkę. Potem popełnił samobójstwo. Jego ciało znaleziono w lesie niedaleko Żar.