Unia Europejska wprowadzi kolejne obniżki kosztów roamingu. Tym razem będą one dotyczyć opłat za korzystanie z Internetu podczas pobytu w innym kraju UE. Od dzisiaj natomiast będzie chronić użytkowników komórek przed zbyt wysokimi rachunkami za telefon.

Jak zapewnia Komisja Europejska nowe przepisy mają chronić konsumentów przed przyprawiającymi o ból głowy rachunkami za telefon dzięki wprowadzeniu mechanizmu odcinającego w momencie, gdy rachunek osiągnie kwotę 50 euro za korzystanie z Internetu. Już po wykorzystaniu 80 proc. limitu, właściciel telefonu otrzyma wiadomość tekstową z ostrzeżeniem, że niebawem nie będzie mógł więcej surfować. Konsumenci mogą oczywiście zwrócić się do operatorów o podwyższenie limitu lub nawet wyłączenie mechanizmu ochronnego. Ci, którzy tego nie zrobią, domyślnie zostaną nim objęci. To kolejny użyteczny krok, by zbudować zaufanie konsumentów, by podczas podróży zagranicznych ludzie i biznesmeni wykorzystywali potencjał Internetu - oświadczyła komisarz ds. społeczeństwa informacyjnego i agendy cyfrowej Neellie Kroes.

Komisja Europejska od kilku lat walczy z nadmiernymi kosztami roamingu. Po obniżeniu kosztów rozmów telefonicznych i wysyłania SMS-ów, przyszedł czas także na obniżenie kosztów przeglądania stron internetowych i pobierania filmów lub programów wideo za pomocą telefonu komórkowego.

Od lipca ubiegłego roku obowiązują pułapy opłaty hurtowej na poziomie 1 euro za 1 MB pobranych danych. To znacznie mniej w porównaniu ze "średnią" unijną wynoszącą przed wprowadzeniem pułapu 1,68 euro za 1 MB. (a nawet 6,82 euro w Irlandii, 5,30 euro w Grecji czy 5,10 euro w Estonii). Na tej obniżce się jednak nie skończy. Od lipca maksymalna opłata hurtowa za pobieranie danych spadnie do 0,80 euro i do 0,50 euro w 2011 roku.

Zmiany oraz ograniczenia są wprowadzane, ponieważ do Komisji Europejskiej docierały informacje o przypadkowych, wysokich opłatach za korzystanie z Internetu przez komórkę. I tak, obywatel Niemiec, który niedawno przebywał we Francji i pobrał za pomocą swego telefonu komórkowego program telewizyjny, otrzymał potem rachunek na kwotę 46 tys. euro. Zaś student z Wielkiej Brytanii, po miesięcznym pobycie studenckim za granicą, gdzie korzystał z internetu przez swą komórkę, miał zapłacić 9 tys. euro.