Policja zatrzymała dwóch zbieraczy złomu, którzy demontowali płyty na jednym z wiaduktów dworca kolejowego Kraków-Płaszów. Mogło to doprowadzić do wykolejenia się pociągu.

Policjanci zatrzymali mężczyzn na gorącym uczynku. Zdążyli oni jednak odkręcić około 18 metrów płyt. Część zrzucili z wiaduktu. Jak dodaje inspektor Dariusz Nowak z małopolskiej policji mogło dojść do tragedii, ponieważ płyty zabezpieczają pociąg przed wykolejeniem.

Mężczyznom postawiono zarzut przyczynienia się do spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Przestępstwo zagrożone jest karą do 8 lat więzienia.

W czasie kradzieży na szczęście żaden pociąg tą trasą nie przejeżdżał.