Prawie dwa promile alkoholu w organizmie miał dyżurny ruchu PKP na stacji w Miękini na Dolnym Śląsku. Funkcjonariusze wyjaśniają teraz, czy mężczyzna przyszedł do pracy pijany czy też pił na służbie.

O jego dziwnym zachowaniu powiadomili policjantów pracownicy Straży Ochrony Kolei. 54-latek został odwieziony do izby wytrzeźwień. Grozi mu do 12 lat więzienia. Przez stację w Miękini przebiega linia kolejowa Wrocław - Legnica.