Już wiosną będzie gotowy do powszechnego użytku innowacyjny system bezprzewodowej łączności dla ratowników górniczych. Umożliwia on stały kontakt głosowy m.in. podczas akcji w podziemnych wyrobiskach. Do jego zakupu przymierza się m.in. Centralna Stacja Ratownictwa Górniczego.

Już wiosną będzie gotowy do powszechnego użytku innowacyjny system bezprzewodowej łączności dla ratowników górniczych. Umożliwia on stały kontakt głosowy m.in. podczas akcji w podziemnych wyrobiskach. Do jego zakupu przymierza się m.in. Centralna Stacja Ratownictwa Górniczego.
Zdj. ilustracyjne /PAP/Wojciech Pacewicz /PAP

Oprócz łączności głosowej w dwóch kierunkach jednocześnie - jak w telefonii komórkowej - nowe rozwiązanie pozwala też na monitorowanie kondycji ratowników, przekazując informację np. o prawidłowości akcji serca. Ponadto system daje możliwość lokalizowania ratowników. W przyszłości twórcy systemu chcą rozwijać go w kierunku transmisji obrazu i innych danych.

Docelowo - jeśli prace będą kontynuowane - platforma mogłaby być formą podziemnego internetu, wykorzystywanego nie tylko podczas akcji ratowniczych, ale też np. do monitorowania i sterowania bezobsługowym wydobyciem w najbardziej niebezpiecznych miejscach, gdy kopalnie zdecydują się na zastąpienie pracy ludzi maszynami w coraz głębszych i trudniejszych geologicznie pokładach. Bez szerokopasmowej, bezprzewodowej i bezpiecznej transmisji danych, ich wdrożenie nie będzie możliwe.

Dotychczas nowoczesne rozwiązania komunikacyjne, powszechne na powierzchni, nie mogły być stosowane pod ziemią m.in. ze względu na przepisy dotyczące bezpieczeństwa. Wszystkie wykorzystywane w wyrobiskach urządzenia muszą spełniać wyśrubowane normy, gwarantujące m.in. ich niepalność i iskroszczelność w warunkach zagrożenia wybuchem metanu czy pyłu węglowego. Podczas akcji ratownicy korzystają dotąd głównie z łączności przewodowej, zdecydowanie rzadziej z radiotelefonów. Brakowało platformy, przygotowanej specjalnie z myślą o bezprzewodowej łączności pod ziemią.

Stworzenie nowoczesnego systemu łączności dla ratowników było zaleceniem kilku komisji, badających przyczyny górniczych katastrof, w których ucierpieli także ratownicy. Zadanie zrealizowano w ramach wieloletniego, realizowanego od 2012 r. projektu badawczego, służącego poprawie bezpieczeństwa w górnictwie, a finansowanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Efektem jest System Bezprzewodowej Łączności Ratowniczej RESYS, który czeka obecnie na ostatnie certyfikaty, dopuszczające go do stosowania w warunkach podziemnych - także tam, gdzie kumulują się górnicze zagrożenia.


"System był już z powodzeniem testowany"

System był już z powodzeniem testowany w warunkach podziemnych i jest w pełni gotowy do użytku. Obecnie czekamy na zakończenie procesu certyfikacji ostatnich urządzeń, co powinno nastąpić do końca marca - powiedziała Joanna Płachetka z powołanej do komercjalizacji wynalazku firmy 2RHP. Większość elementów systemu ma już stosowne certyfikaty; badania przechodzą jeszcze komunikatory osobiste i stacja bazowa.

Na możliwość zakupu systemu czeka m.in. Centralna Stacja Ratownictwa Górniczego (CSRG) w Bytomiu, której eksperci uczestniczyli w projekcie badawczym. Prezes stacji Piotr Buchwald podkreśla konieczność wdrażania innowacyjnych rozwiązań do praktyki górniczej, także w szczególnie wymagającej dziedzinie ratownictwa. Stacja była częścią złożonego z ośmiu podmiotów konsorcjum, które opracowało system. Ratownicy zwracali m.in. uwagę naukowców na to, by system był funkcjonalny, ergonomiczny i łatwy w obsłudze, co bardzo ważne w trakcie trudnych podziemnych akcji.

Przykładam ogromną wagę do tego, by poszczególne innowacyjne rozwiązania, w tworzeniu których bierzemy udział, istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa, nie były odstawiane na półkę i nie kończyły swój żywot tuż po zakończeniu projektu badawczego. Jestem zwolennikiem takiego działania, które finalnie powinno mieć praktyczne zastosowanie w zakładach wydobywczych, podnosząc bezpieczeństwo i wydajność pracy górników - zaznaczył Buchwald.

System RESYS umożliwia bezprzewodową łączność pod ziemią na odległość wielu kilometrów - rozwiązanie testowano na odcinku 2 km, ale może to być znacznie więcej. Specjalna aplikacja pozwala na podgląd bieżącej pozycji poszczególnych członków zastępu ratowniczego względem sieci szkieletowej. Ponadto sieć daje możliwość przesyłu danych do bazy ratowniczej i na powierzchnię. Informuje również o kondycji ratowników, przesyłając dane z ich indywidualnych pulsometrów. W przyszłości będzie możliwe uzyskiwanie innych danych dotyczących parametrów życiowych uczestników akcji. Siecią można też przesyłać informacje z innych urządzeń, np. metanomierzy.

Choć system został stworzony z myślą o ratownikach, w przyszłości bezprzewodowa łączność będzie mogła znaleźć zastosowanie także np. przy eksploatacji ścian wydobywczych, drążeniu wyrobisk oraz transporcie urobku. Ulepszona komunikacja ma podnieść bezpieczeństwo pracy górników i pomóc w jej koordynacji w warunkach zapylenia i hałasu.
(mn)