Wciąż daleko jest do spokoju w Kosowie. Jak podała jugosłowiańska agencja Tanjug, w Prizrenie na zachodzie prowincji grupa Albańczyków zabiła dwie serbskie kobiety idące na bożonarodzeniową mszę. Informacji tych nie potwierdził rzecznik stacjonujących w Kosowie sił pokojowych KFOR.

Do aktów przemocy doszło również wczoraj. We wsi Lipljan koło Prisztiny Albańczycy ciężko pobili trzech Serbów. W pobliskim Kosowym Polju ranny został inny Serb - nieznani napastnicy strzelali do niego z przejeżdżającego samochodu.

50-tysięczne siły pokojowe ONZ i NATO nie są one w stanie powstrzymać fali albańskiego odwetu na topniejącej społeczności serbskiej w Kosowie. Ofiarą zemsty padają też Cyganie, Muzułmanie i członkowie innych mniejszości narodowych.

Wiadomości RMF FM