Pierwsze posiedzenie dwustronnej, polsko-białoruskiej komisji w sprawie uregulowania konfliktu wokół Związku Polaków na Białorusi, które miało odbyć się dziś w Mińsku, zostało przełożone na drugą połowę miesiąca. Dzisiejszy termin był jedynie datą wstępną - twierdzi pierwszy sekretarz ambasady polskiej w Mińsku Paweł Marczuk.

Rzecznik MSZ Piotr Paszkowski twierdzi, że oficjalnie między stroną polską a białoruską nie było takiego uzgodnienia, że do pierwszego spotkania grupy dojdzie dziś. Jak zaznaczył, jedynie białoruskie media podawały nieoficjalnie jako wstępny termin spotkania datę 9 marca.

Służba prasowa białoruskiego MSZ oświadczyła, że "nie dysponuje żadnymi informacjami w sprawie posiedzenia polsko-białoruskiej komisji międzyrządowej". Odmówiono również podania informacji o możliwym przyszłym terminie posiedzenia komisji.

Na czele delegacji z polskiej strony ma stanąć wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Kremer, ze strony białoruskiej - pełnomocnik rządu do spraw religii i narodowości Leanid Hulaka. Jednak jego zastępca Uładzimir Łamieka powiedział dziś Europejskim Radio dla Białorusi, że jego zwierzchnik nic nie wie o mianowaniu go szefem komisji.