Śledczy z Sokółki na Podlasiu odmówili wszczęcia śledztwa w sprawie tzw. "cudu w Sokółce". Chodzi o wydarzenia w tamtejszym kościele św. Antoniego. Według ustaleń komisji kościelnej, miały tam miejsce "zjawiska eucharystyczne": w hostii, upuszczonej na ziemię i umieszczonej w wodzie, pojawiły się elementy tkanki mięśnia sercowego.

Prokuratura badała sprawę z zawiadomienia złożonego przez Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów, które domagało się wyjaśnienia przez śledczych okoliczności wydarzeń w Sokółce. Zawiadomienie tej organizacji dotyczyło podejrzenia m.in. znieważenia zwłok ludzkich i zabójstwa nieustalonej osoby.

Szef Prokuratury Rejonowej w Sokółce Anatol Pawluczuk poinformował, że postępowanie sprawdzające polegało przede wszystkim na zapoznaniu się z dostępnymi prokuraturze informacjami związanymi ze sprawą - m.in. z materiałami zebranymi przez komisję kościelną, powołaną przez metropolitę białostockiego. Przeprowadzone w niniejszej sprawie postępowanie sprawdzające nie dostarczyło dowodów, które by potwierdzały, iż mogło dojść do popełnienia któregokolwiek z przestępstw, o których zawiadomiło Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów - głosi komunikat prokuratury.

Skoro nie ma dowodów wskazujących, że zostało popełnione przestępstwo, to bezcelowym jest drążenie tematu dalej - dodał natomiast prokurator Pawluczuk.

Sprawa dotyczy wydarzeń sprzed roku. Hostia, upuszczona przez kapłana na ziemię w czasie udzielania komunii w sokólskim kościele, została - zgodnie z obowiązującymi w takiej sytuacji zasadami kościelnymi - umieszczona w specjalnym naczyniu, by rozpuściła się w wodzie. Po tygodniu pojawiła się jednak na niej plama, sprawiająca wrażenie krwi. W styczniu pobrano z niej próbkę, która została niezależnie zbadana przez dwóch specjalistów - patomorfologów z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Wydali oni zgodne orzeczenie, które brzmi: Przysłany do oceny materiał wskazuje na tkankę mięśnia sercowego, a przynajmniej, ze wszystkich tkanek żywych organizmu najbardziej ją przypomina.

Dwa tygodnie temu komisja kościelna orzekła, że nie było ingerencji osób trzecich w sprawie "zjawisk eucharystycznych" w kościele w Sokółce. Takie orzeczenie otworzyło drogę do przekazania sprawy Stolicy Apostolskiej. Akta zostały przesłane Nuncjaturze Apostolskiej w Warszawie, a stamtąd trafią do Watykanu.