Narodowy Fundusz Zdrowia narzucał kontrahentom rażąco niskie ceny za usługi stomatologiczne - twierdzi Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ceny mogły być zaniżane nawet o 25 procent. NFZ nie zgadza się z zarzutami.

Według UOKiK, Fundusz nadużył swojej pozycji monopolisty, ustalając zasady kontraktowania świadczeń zdrowotnych w stomatologii. Te działania mogą prowadzić do obniżenia standardu świadczeń, a nawet ograniczyć do nich dostęp. (...) Zdaniem Urzędu, NFZ wykorzystał swoją pozycję i ustalił ceny na usługi stomatologiczne w oderwaniu od ich rzeczywistych kosztów. Ponadto nie przedstawił wiarygodnych danych uzasadniających ustalenie opłat na tak niskim poziomie - napisał w komunikacie UOKiK. Urząd twierdzi, że metoda ustalania cen nie została oparta o analizę kosztów świadczeń stomatologicznych.

Zdaniem rzeczniczki NFZ Jolanty Kocjan, zarzuty UOKiK są bezpodstawne, ponieważ Fundusz nie podpisuje kontraktów w oparciu o ceny rynku, ale na podstawie środków, jakimi dysponuje. Zasad kontraktowania, które obowiązują w tym roku, nie ustalał obecny prezes. On je jedynie podpisał, żeby kontrakty mogły być zawarte. Burzenie tego spowodowałoby poważne dysfunkcje w pracy systemu. My musimy się opierać o środki, które wpływają ze składek - powiedziała Kocjan.

Zdaniem rzeczniczki NFZ, konieczne jest stworzenie koszyka gwarantowanych usług stomatologicznych. Sprawę kontraktowania usług stomatologicznych trzeba "rozważyć i dojść do porozumienia satysfakcjonującego obie strony" - powiedziała.