To juz końcówka narciarskiego sezonu w Tatrach. Na nartach można jeszcze pojeździć na Kasprowym Wierchu i na kilkunastu innych stokach. Z każdym dniem takich miejsc jest jednak coraz mniej.

Wczorajszy wiatr halny i ponad 15 stopni na termometrach, a także nocne opady deszczu jeszcze pogorszyły sytuację na stokach. Jest bardzo krucho, zjechać się da, ale nie jest łatwo. Wystają kamienie i jest mokro - mówią trochę podłamani narciarze, wracający z Kasprowego Wierhu.

Z powodu braku śniegu od dziś zamknięta jest trasa w Kotle Goryczkowym. W tym sezonie otwarta była niespełna miesiąc. Można jeszcze pojeździć na Hali Gąsienicowej, a także sztucznie naśnieżanych trasach w Białce Tatrzańskiej, w Bukowinie, Małym Cichym, Jurgowie, na Polanie Szymoszkowej i Nosalu w Zakopanem oraz w Witowie.