Za dziesięć lat na świecie ma istnieć tylko pięć giełd. Taką przyszłość dla globalnego rynku kapitałowego widzi prezes londyńskiego parkietu Xavier Rolet, zapowiadając kolejną falę przejęć giełd w regionie. A co stanie się z giełdą warszawską?

W zeszłym tygodniu Skarb Państwa odrzucił ofertę niemieckiej Deutsche Börse. Niemcy oficjalnie wciąż ją podtrzymują, ale w prywatnych rozmowach mówią jasno: warszawska giełda nie jest dla nas. A to dlatego, że polskie ministerstwo skarbu postawiło zbyt wysokie wymagania.

W kolejce do przejęcia warszawskiego parkietu ustawiły się już władze giełdy wiedeńskiej, ale resort Aleksandra Grada odrzuca tę ofertę, bo Wiedeń to nasz największy konkurent. Ponieważ żaden inwestor nie podoba się resortowi, GPW ma w przyszłym roku sama zostać wprowadzona na giełdę.