Biura podróży nie odwołują wyjazdów do Egiptu i na razie nie ewakuują stamtąd klientów. MSZ zdecydowanie odradza przebywającym na urlopie Polakom wyprawy do większych miast.

"Turystom zaleca się zachowanie szczególnej ostrożności, zwłaszcza w miejscach publicznych, a także unikanie ewentualnych demonstracji i zgromadzeń. W chwili obecnej bezpieczeństwo obywateli polskich przebywających w kurortach turystycznych w Egipcie nie jest zagrożone" - czytamy na stronie MSZ.

Polacy nie chcą jednak przerywać urlopów w Egipcie i wracać do kraju, nie odwołują też zaplanowanych w tym kraju wczasów. Część biur podróży odwołuje wycieczki do Kairu oraz zwiedzanie np. bazarów, muzeów czy centrów handlowych. Pracownicy biur podkreślają, że w każdej chwili jeżeli zajdzie taka potrzeba, przygotowani są do ewentualnej ewakuacji naszych rodaków.

W Egipcie od kilku dni trwają antyrządowe demonstracje. Ludzie domagają się ustąpienia rządzącego krajem od niemal 30 lat prezydenta Hosniego Mubaraka. W piątek tysiące demonstrantów uzbrojonych w kamienie, odłamki szkła i kije zaatakowało policję w centrum Kairu. W płomieniach stanęła również siedziba egipskiej partii rządzącej prezydenta Hosni Mubaraka w Kairze.