Górale łapią się za głowy, a narciarze załamują ręce. Styczeń zbliża się do końca, a na Kasprowym Wierchu jeszcze nie ruszyły wyciągi narciarskie. Na „świętej górze narciarzy” biała pokrywa ma ponad 80 centymetrów grubości, ale już nieco niżej, gdzie zaczynają się wyciągi, zaledwie 20 cm.

Położone na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego stoki narciarskie nie mają sztucznego naśnieżania i zdane są na naturalne opady. Jednak tej zimy śnieg omija okolice Kasprowego Wierchu. Ewenementem tego roku jest to, że śnieg jest w całej Polsce, tylko nie na go w odpowiedniej ilości na Kasprowym Wierchu - powiedział Paweł Murzyn, dyrektor do spraw technicznych Polskich Kolei Linowych.

Takie zimy zdarzają się bardzo rzadko. W ostatnim 50-leciu zdarzyły się tylko trzy razy - zaznaczył Michał Furmanek, szef Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Zakopanem. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Macieja Pałahickiego: